Zapomniana przystań
Do przystani zwanej ludzką samotnością
Żaden okręt nie zawija już od lat
W zapomnieniu stawia czoła przeciwnościom
Nad zatoką, w której hula tylko wiatr
A to morze, co ze smutku łez powstało
Na dnie swoim wraki łodzi śmiałków grzebie
Wiele istnień, wiele skarbów już zabrało
Znacznie więcej niż świecących gwiazd na niebie
Jak okrutny czasem bywa los człowieka
Kiedy starość i samotność doń przychodzi
Na nabrzeżu wieczorami ciągle czeka
Wypatrując gdzieś w oddali swojej łodzi
© Henryk Rynkowski - www.wiersze.gpe.pl