Ostatnie morze
Stoję samotnie nad brzegiem morza
I patrząc w fale próbuję marzyć
O tym, że jeszcze pójdziemy razem
Na długi spacer po dzikiej plaży
Słońce się budzi nad horyzontem
Złoci się morze w jego promieniach
Siadam na piasku w krzyk mew wsłuchany
I zapatrzony w swoje marzenia
Szum fal symfonią zewsząd dobiega
Syk morskiej piany wypełnia duszę
Byś mogła przy mnie być na tej plaży
Wpław przez to morze przepłynąć muszę
Wielki szmat drogi dotąd przebyłem
Tak wiele przeszkód życie stawiało
Przez niedostępne szedłem gór szczyty
Tylko to morze jeszcze zostało
Nic w tej wędrówce mnie nie zatrzyma
I bez wahania w fale się rzucę
Ku szczęściu płynąc bez odpoczynku
Swojego losu karty odwrócę
Być może życie oddam w odmętach
Cóż ono warte z dala od Ciebie?
Jeśli dopłynąć Bóg nie pozwoli
Spotkam Cię kiedyś wysoko w niebie
© Henryk Rynkowski - www.wiersze.gpe.pl