Nie żegnam się
Rozwiane dymy na wietrze zostawiam Ci
Spojrzenia w lustrze rozmyte i szare dni
Splecione cienie na ścianie pokrywa kurz
Nie mogę zostać Kochanie, odchodzę już
Tą drogą, która prowadzi na świata skraj
Odchodzę tam, gdzie mnie czeka piekło lub raj
I będę czekać, aż staniesz u nieba bram
Bo wrócisz do mnie Kochanie, nie będę sam!
Już coraz słabszy zza ściany wzywa mnie głos
I coraz bardziej mnie rani okrutny los
Ślad mój na ziemi strawił płomieni blask
Wyruszam w drogę Kochanie, już na mnie czas
Samotnych przeżyłem wiele godzin i lat
I nie chcę skarżyć się dłużej na ten świat
Wyruszam w drogę Kochanie, nie żegnam się
Sercem przy Tobie zostanę, bo kocham Cię
© Henryk Rynkowski - www.wiersze.gpe.pl