Księżycowe dzieci
Księżyc oświetla bladym blaskiem
Bezkresne morze samotności
Na jego brzegach smutne dzieci
Śnią nieprzytomne sny o miłości
Kiedyś, trzymając się za ręce
Po ścieżkach życia wędrowały
Świat się wydawał taki piękny
A usta smaku łez nie znały
Lecz błękit słonecznego nieba
Błyskawic sztylet przebił srogi
I deszcz ulewny bez litości
Zalał do szczęścia wszystkie drogi
Dziś brnąc po kostki w gęstym błocie
Zmierzać ku sobie nie przestają
I choć im oczy pot zalewa
Idą, bo ciągle się kochają
Czy dane będzie im się spotkać?
Czy uśmiech znów rozjaśni twarze?
Na brzegach morza smutne dzieci
Czekają na spełnienie marzeń
© Henryk Rynkowski - www.wiersze.gpe.pl