Dary losu
Dziękuję Ci Panie za łez moich smak
Dziękuję za smutek i noce bez dnia
Za moją samotność dziękuję Ci też
Wiem teraz czym radość i czym miłość jest
Przepraszam mój Panie za moją niewiarę
Błądziłem w swym życiu w nagrodę, nie karę
Wiem teraz co dobro, gdy zaznałem zła
Czym piekła czeluście, a czym miłość Twa
I nie chcę, aby złoty pył
Jak kurz się słał u moich stóp
Bo cóż by było warte złoto
Gdyby go wszędzie było w bród?
I nie chcę, aby me marzenia
Spełniały się na dany znak
Bo cóż by była warta miłość
Ta, której pragnę mocno tak?
© Henryk Rynkowski - www.wiersze.gpe.pl