Szklana góra
Góro, szklana góro, słyszę Twe wołanie
Już niejeden śmiałek nim Cię zdobył skonał
I chociaż śliską skałą budzisz we mnie grozę
Wiedz o tym dumna góro, że Ciebie pokonam
Z Twego szczytu świat cały widać jak na dłoni
Wszystkich marzeń spełnienie jest w zasięgu wzroku
Bliżej nieba i Boga będę na Twym szczycie
I odnajdę tam szczęście i miłość i spokój
Lodem ścinasz mi ciało, wichrem sieczesz w oczy
Chcesz bym odpadł od ściany i w przepaści zginął
Lecz wiedz o tym, że nigdy nie ulegnę Tobie
Bo nadziei i wiary oplotłem się liną
Stanę na Twoim szczycie, postawię tam stopę
Choćbym życie miał oddać nie poddam się za nic
Dojdę tam, dokąd zmierzam, skąd świat widać cały
I sens życia odnajdę blisko nieba granic
© Henryk Rynkowski - www.wiersze.gpe.pl